Św. Jacek Odrowąż, dominikanin i kaznodzieja, zachwycił się ich smakiem w czasie pobytu w Kijowie i przywiózł je do Polski.
Czytaj więcej na https://www.styl.pl/kuchnia/news-bosacka-pierogi-od-sw-jacka,nId,2314921#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrom
Polskie pierogowe tradycje korzeniami sięgają XIII w., kiedy biskup Jacek Odrowąż, nazywany „św. Jackiem z pierogami”, przywiózł je do nas z Rusi.
Na jego temat krąży wiele legend. Jedna z nich głosi, że św. Jacek po najazdach tatarskich miał karmić ubogich pierogami własnego wyrobu. Dlatego też przylgnął do niego przydomek „św. Jacek z pierogami”.
http://www.niedziela.pl/artykul/98610/nd/Swiety-na-piatke
Postanowiliśmy więc sami w ramach realizacji projektu edukacyjnego,, ODKRYWAMY, ROZWAŻAMY I WDRAŻAMY W ŻYCIE DZIEDZICTWO DUCHOWE ŚW. JACKA” spróbować przygotować Jackowe pierogi, oczywiście z pomocą rodziców i dorosłych .
A wszystko miało miejsce w 15.11.2018 w świetlicy wiejskiej w Spóroku.
Dzięki uprzejmości pani świetliczanki udało nam się w tym dniu całą świetlicę zamienić w zakład wytwórstwa pierogów. Nikogo z klasy nie zabrakło – wszyscy wstawili się do pracy w fartuszkach, z wałkiem w reku i chęcią do pracy.
Mamy, babcie i oczywiście Pani Gabi, która była ,,kierownikiem zmiany”, pomagały nam, dawały instrukcje oraz wałkowały ciasto, którego ciągle brakowało, bo dzieci za szybko kleiły.
Potem trud wałkowania ciasta przejęli chłopcy, by dać upust swojej sile, a dziewczyny, jak dobre gospodynie, poprawiały kształt i kontrolowały jakość wykonanych przez kolegów pierogów.
Pierogów było chyba z 500 sztuk !
Mamy w tym czasie na bieżąco gotowały nasze wyroby, by każdy mógł spróbować jak smakują. Były pyszne! Niektórych to nawet wieczorem brzuchy z przejedzenia bolały…
Część pierogów zapakowaliśmy do pudełek i przygotowaliśmy je dla osób samotnych. A w piątek wyruszyliśmy, aby z Jackowym pozdrowieniem i pierogami podzielić się z samotnymi mieszkańcami wsi. Akurat pięknie się złożyło, bo nasza akcja z Jackowymi pierogami miała miejsce tuż po Dniu Seniora.
Wszyscy, których odwiedziliśmy byli pozytywnie zaskoczeni i bardzo nam dziękowali za pamięć oraz pyszny piątkowy obiad.
Nam również sprawiło to dużo satysfakcji i poczuliśmy radość dawania... no i naśladowania naszego szkolnego patrona.
Jolanta Koj i klasa IV